piątek, 21 marca 2014

19. Wiosna, ach to ty!

21.03 - dzień 5
6:30 jajko gotowane (80), 3 rzodkiewki (6), ćwierć pomidora (7)
10:30 serek wiejski (120)
12:00 jabłko (70)
15:00 zupa(ok. 100-150)
19:00 kefir (65), ćwierć pomidora (7), ogórek (4), 2 rzodkiewki (4)
razem: max 515 kcal

Jest tak przepięknie! Cały dzień mam tak cudowny nastrój,jakbym brała jakieś środki rozweselające na śniadanie. To słońce i energia. Pierwszy dzień wiosny mnie nie zawiódł. Ciepło, słonecznie, niech już tak pozostanie. Wybrałyśmy się na wagary na dwóch ostatnich lekcjach, było bardzo fajnie, dziewczyny jadły lody, ja wytłumaczyłam się przeziębieniem. Jechałam dziś po raz pierwszy w swoim życiu na stopa! Miałam chyba niesamowite szczęście, bo drugi samochód, który zatrzymywałam mnie podwiózł. Teraz jestem strasznie zmęczona. Gdy wróciłam o 15, wysprzątałam cały dom, zmywałam, umyłam swój rower. Poza tym odezwały się zakwasy i obtarłam sobie piętę. Postaram się jeszcze zrobić jakieś ćwiczenia, choć nie wiem czy będę miała siłę.
Niepotrzebnie znów szukam go wzrokiem, niepotrzebnie.

2 komentarze:

  1. ja mam to samo. gdy świeci słońcę czuję że mogę zrobić wszystko. mega zdrowo jesz i jeszcze tak malo kcal. na pewno dojdziesz do swoich upragnionych 50kg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku jak mi miło, że odezwała się do mnie jedna z ulubionych motylków. :> Odwiedzam Cię bardzo często, a tu piszę raczej tak dla siebie, od dawno nie nawiązywałam z nikim kontaktu, przynajmniej na tym blogu, ale chyba muszę do tego wrócić!

      Usuń